wtorek, 7 czerwca 2016

Candy niespodzianka...

Walka z niemieckie Klocem zakończona,
oklaski i gratulacje za nami, 
a teraz nadszedł wreszcie czas na wylosowanie zwycięzcy,
 do którego powędruje obiecana Candy niespodzianka.

Tych co nie zdążyli jeszcze przeczytać relacji z walki  Pani Żona i Pan Mąż kontra Niemiecki Kloc - zapraszam, klik

Nasz Judge boxing Edith the la France, 
prosiła Was o pomoc w osądzie
,czy metamorfoza 100 letniego Kloca się powiodła.


Dziękujemy za wszystkie komentarze ,
 bardzo się cieszymy, że nasza praca  została doceniona,
a cały projekt spotkał się z pozytywnym odbiorem.

Każdemu komentującemu w terminie do 06.06.2016,
 w komentarzach zwrotnych przydzieliłam numerek.
Zrobiliśmy losowanie i tak został
 wylosowany numer 5 pod którym kryje się blogerka Ania 
 Serdecznie gratulujemy;
a Was zapraszam na  blog Ani, 
gdzie można dać się ponieść fali inspiracji. 


Teraz pozostało tylko pokazać, 
co kryje się za Candy niespodzianką,
która powędruje do Ani. 

Jak wiadomo warsztat Śpiewu Mojej Duszy
ulokowany jest nad morzem, 
więc nie może być inaczej jak Candy niespodzianka,
 a raczej trzy niespodzianki w klimatach marynistycznych. 

1# 
Morski Łapacz snów...




2#
Drewniane rybki...


Projekt "drewniane rybki" był już wykonywany, dla tych co chcą podpatrzeć, co i jak - klik 


3#
Morska taca...




I   jeszcze coś dla  przyjemności ucha,
tym razem od Abramczyka (który importuje pyszne rybki i owoce morza)
oczywiście morskie szanty- Własny port .


I jak podoba się Candy niespodzianka ?
Może te projekty będą początkiem marynistycznej kolekcji.

Pozdrawiam i przepraszam, że tak późno publikuje wynik, 
ale dzisiaj był dzień na wariackich papierach :)
 i dopiero teraz znalazłam czas dla Was.

C.aro

Ps. Oczywiście mogłabym Candy obdzielić paru blogowiczów, 
ale pomyślałam, że nie wszyscy macie w domach dekoracje w stylu marynistycznym i 
jedna rzecz mogłaby się gryźć z wnętrzem Waszych domów.
Za to trzy to już coś ,można stworzyć z nich mały letni , nadmorski klimat...