poniedziałek, 14 marca 2016

Miłość po włosku i projekt DIY ...

Nie wiem jak mogłam bez niego tak długo żyć...
nasyca każdą komórkę mojego ciała,
do tego jest niezwykle  przystojny, 
ma w sobie to coś , z dawnych lat,
choć jest postępowy.
Chłodny na zewnątrz, taki alabastrowy,
 ale nie dajcie się zwieść, bowiem
jego wnętrze jest niezwykle ciepłe.
A jak potrzeba to potrafi być temperamentny
i zagrzać bardziej atmosferę ,
by ...

otworzyć mnie na  nowe doświadczenia, 
rozkochałam się w nim do szaleństwa, 
razem potrafimy zdziałać dotąd niemożliwe,
a jak pachnie... 

I jeszcze jedno dodam-
 jest Włochem...

Tak, mam nową miłość,
ale spokojnie nie będzie rozwodu, 
 mój M. nie poszedł w odstawkę,
bowiem mowa nie o mężczyźnie, ale
o nim...


...o moim nowym nabytku kuchennym, 
piekarniku, firmy Hotpoint, który zachwyca nie tylko swoim retro wyglądem, 
ale i także swoją funkcjonalnością oraz
ukrytymi  nowoczesnymi ,technicznymi możliwościami...





Na mojej liście must-heve , istniała już od dobrych paru lat
i choć uważałam , że cena jego nie jest zawrotna,
 to zawsze były ważniejsze wydatki.
Radziliśmy sobie jakoś bez piekarnika.,
 a  pustą półkę przygotowaną pod niego, 
wykorzystywaliśmy do tej pory na kosze ze śmieciami.



Teraz kuchnia prezentuje się bardziej elegancko,
 choć nie jest jeszcze całkowicie gotowa...
Piekarnik daje wiele możliwości, więc
 postanowiłam nie mal od razu po zamontowaniu go, 
spróbować swoich sił z pieczeniem ciast.

Muszę się przyznać ,szczerze i bez bicia, 
że do mistrzyń cukiernictwa nie należę.
Podczas animacji moich podopiecznych,
 nie raz pełna zapału , w pracy, szarpnęłam  się na jakiś przepis.
Lecz po mimo wielu rad, pomocy , wymierzania odpowiednich proporcji i 
wspólnego wysiłku- zawsze wychodził nam zakalec ...
Z tej formy animacji szybko mój zakład pracy mnie zwolnił...
Jak widać dobra zabawa nie może być stawiana ponad pełne brzuchy :)

Tym razem miało być inaczej, a moja nowa miłość ,włoski przystojniak,
miał mi w tym pomóc...
Przepis wybrałam, ale jak się okazało, został mi tylko jeden słoik z wiśniami,
więc sernik postanowiłam zrobić wiśniowo- brzoskwiniowy.


Gdy ja próbowałam przełamać swoją złą passę z domowymi wypiekami,
mój Mąż zabrał się za projekt DIY, do którego zainspirowała nas,



Starą drewnianą ramę z obrazem, 
znaleźliśmy oczywiście na wystawce w Niemczech, a
siatkę zakupiliśmy już wcześnie do innego projektu 
nad którym obecnie pracujemy, 
 za około 35 zł /10 metrów.

Rama została wcześniej przygotowana- 
przeszlifowałam ją w naszym warsztacie.

Mąż rozciągnął i wyciął pod nią siatkę
i za pomocą zszywacza tapicerskiego przymocował ją do ramy.


Potem pozostało pobielanie i w taki oto sposób mamy ,
tablicę, pod kolaż z naszych prac... 


Karteczki przyczepiłam drewnianymi klamerkami oraz zwykłymi spinaczami.


Siatka to kolejny sposób na przemycenie industrializmu do naszego m2.



A sam kolaż , który zamierzamy w  tej ramie tworzyć, ma być dla nas 
niejako inspiracją do dalszego działania, tworzenia i realizowania swojej pasji...

Jak Wam się podoba?


Według mnie mój M. się spisał i za swoją pracę dostał  nagrodę 
w postaci pysznego sernika.

Tak, udało mi się ...





I jeszcze nutka dla ucha, oczywiście "Ti amo" 
Umberto Tozzi



Ps. Dziękuję wszystkim za komentarze i odwiedziny. 
Ostatni tydzień był dla nas bardzo pracowity, dużo się działo- o tym już niebawem.
 Ale na razie chciałam Was bardzo przeprosić,
 za małą aktywność na Waszych blogach i 
zwłokę z wysyłkami konkursowych paczek-
 mam nadzieje, że lada dzień je otworzycie.

Saluti...
C.aro

27 komentarzy:

  1. Ale mi cieknie ślinka na jago widok ;), myślę, że dopiero z takim przystojniakiem będzie Ci się chciało piec i wypiekać, a sernik to początek Waszego słodkiego romansu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy bym się nie posądzała o to, że będę miała romans, a to jeszcze do tego z Włochem ;) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Powiem tak i kuchenka i praca Twojego męża jak i serniczek zasługują na najwyższe uznanie:) Wszystko super !!! Kuchenka przypadła mi do gustu i to bardzo ponieważ podobnej szukam do nowej realizacji dla swojej klientki, tak wiec Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna. Może właśnie taki piekarnik jej zaproponuję:)
    Pozdrawiam ciepło i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękujemy :) Co do piekarnika polecam, jest świetny, ma ciekawe funkcje tj. pieczenie pizzy, szybkie ciasta, do tego ma obrotowy rożen. Można ustawić czas na zegarze, kiedy ma się załączyć i wyłączyć, a także alarm. Chłodne drzwi i łatwy jest w czyszczeniu ale najlepsze jest to , że ma niską cenę ;) Pozdrawiam

      Usuń
  3. No, Kochana po pierwsze przepraszam, nie zdążyłam dać Ci "cynku", gdzie kupuje siatkę, ale choróbsko mnie unieruchomiło - niby przeziębienie, ale bez chęci do czegokolwiek.
    Miło mi, że zainspirowałam, Was tą tablicą ;-)
    A Twój piekarnik stał się moim marzeniem. No i niebawem zostaniesz z takim "partnerem" i przy takiej muzie Mistrzem cukiernictwa:-)
    Buziaki. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kupnem siatki jakoś sobie poradziłam- nic nie szkodzi :) Mam nadzieje, że już jesteś zdrowa i pełna wigoru, oraz dziękujemy za inspirację iiiii miły telefon ;)

      Marzenia, są po to by je spełniać, w tym przypadku potrzeba na nie nie całe 1200 zł ;)

      O mistrzostwie cukiernictwa, nie ma co marzyć, starczyło by mi dobre amatorstwo.
      Buziaki C.aro

      Usuń
  4. Ciasto smakowicie wygląda z Nowego piekarnika.Super pomysł na zawieszenie zdjęć .Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) tak jak wyglądało, tak i smakowało... dziękuję i pozdrawiam również

      Usuń
  5. Świetny ten włoch :)
    A ciacho wygląda bardzo, bardzo apetycznie!
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń
  6. Kochana, widzę że dużo się u Was dzieje! :-) Piekarnik piękny - sama chętnie bym taki przygarnęła pod swój dach. Rama z taką siatką też mi nie raz i nie dwa chodziła po głowie. Piękny kolaż powstał! Ciekawa jestem, co tam knujesz, kiedy tutaj Cię nie ma, ale cierpliwie czekam, aż postanowisz uchylić rąbka tajemnicy :-) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) ojj dzieje się i dobrze, bo nudy nie lubimy.
      Co do knucia, to już niebawem, coś tam przed Wami odkryję... Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  7. Genialna kuchenka. Strasznie mi się podoba. I do tego działasz z siatką. I ciacho wyszło!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny ten piekarnik i chyba sprawuje się na medal skoro takie słodkości wychodzą z jego objęć ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na na medal :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  9. Z takim piekarnikiem teraz Twój M. będzie rozpieszczany słodkościami :)
    Ja również z siatką polubiłam się jakiś czas temu. Muszę przyznać, że jest wielozadaniowa :)Mam podobną ramkę. Do tego posłużyła mi przy stworzeniu kosza i klosza :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysłów na siatkę mamy sporo , faktycznie jej wielozadaniowość jak i sama surowy wygląd to najważniejsze pozytywne cechy :) Kosz już gdzieś widziałam, ale klosz ? :D Musze odgrzebać w Twoim archiwum. Pozdrawiam

      Usuń
  10. Ciasto wyszło bardzo smakowicie, a ramką z siatką jestem zachwycona. Super: prosto, tanio i niebanalnie :) Lubię niestandardowe dekoracje. I gratuluję piekarnika. My żyjemy bez okapu kuchennego:P miejsce też na niego czeka. Kiedyś nadejdzie jego dzień :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować :) Czasem lepiej jest na coś poczekać, zapalić się do tego- po to , by przy nadejściu tego dnia, gdy wreszcie będziesz mieć swój np. okap- cieszyć się tak z niego, jak ja z swojego piekarnika :) Pozdrawiam

      Usuń
  11. Jeju ile cudnych rzeczy zmieściłaś w jednym poście! Kuchenka - zachwycająca! Ciekawe, czy mają takie wolnostojące? :) Muszę sprawdzić. A "tablica" - super po prostu! Pozdrawiam, Kasia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za wolno-stojącymi się nie rozglądałam, także nie mam pojęcia :) W sumie, to samą mnie zaciekawiłaś .
      Ciesze się, że tablica jak i piekarnik- przypadły do gustu :) Pozdrawiam

      Usuń
  12. Ja się nie dziwię, taki piękny piekarnik również bym szybko pokochała! A z tej książki lidlowskiej bardzo polecam crapez suzette - jakoś tak się piszę ;) naleśniki z pomarańczami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie, spróbujemy :) Pozdrawiam

      Usuń
  13. Wróciłam z całotygodniowego szkolenia i jest !!! Jest paczka a w niej?? same cudeńka - czekaj na relację!!! buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że wreszcie- po mimo drobnych problemów z firmą kurierską przesyłki trafiły :) Czekam z zaciekawieniem na Twoją relację i opinię. Buziaki

      Usuń
  14. Kuchenka prezentuje się pięknie. Pochwała dla męża :) Bardzo podoba mi się Twój pomysł na ramę na zdjęcia. Od dawna po głowie chodzi mi podobny projekt :)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i poświęcony czas.
Jeśli podoba Ci się to co robimy to bardzo będzie mi miło,
jak pozostawisz po sobie jakiś ślad...