sobota, 30 stycznia 2016

Second hand- ekofashioniści...

W końcu blog jest o wszystkim co w mojej duszy, gra, śpiewa i huczy.
więc tym razem dajmy głos mojej kobiecość...


Tak moi drodzy jestem kobietą i jak każda kobieta kocham ubrania :)
kocham przymierzać, wybierać, przebierać, stroić się i zmieniać...
Ale nie ubieram się w "sieciówkach" , 
nie chodzę na łowy do galerii , zasilając konsumpcyjny system i
tym samym nie wydaję kroci, na usatysfakcjonowanie tej strony mojej duszy.


A teraz wyznam Wam prawdę,
jestem "lumpkową" szperaczką- z wyboru, z świadomości ekologicznej,
uśmiechniętą i dumną...


Nie wiem czy wiecie ale przemysł odzieżowy jest jednym z tych, 
w których konsumuje się najwięcej i do tego  przoduje w produkcji odpadów.
Ponosi także odpowiedzialność za dramatyczne warunki pracy i 
wyzysk pracowników-w tym dzieci, oraz cierpienia zwierząt.
A co z zanieczyszczeniem środowiska?
Widziałam kiedyś program jak w jednej z fabryk  dżinsów w krajach Trzeciego Świata, 
pracownicy wylewają brudną wodę po barwieniu do pobliskiej rzeki..
Sami widzicie-
 cena, która widnieje na metce jest w rzeczywistości o wiele wyższa ...

Ja mówię STOP i stawiam się okoniem.
Second Hand- ekofashioniści...
W górę rączki jak ktoś jest ze mną.


Oczywiście  od razu prostuję i ciekawskim dodaję-
nie popadajmy w paranoje ,są rzeczy, które kupuję nowe,
np. bieliznę , obuwie.
Ale co do reszty pozostaję nie zmienna i staram się
 wszystkich do o koła tym zarazić.
Zaraziłam już mojego Męża,
parę osób z rodziny, przyjaciółkę.

Są ludzie, którzy się brzydzą,ale prawda jest taka,
 że dzisiejsze Second Hand-y bardzo różnią się od tych co były dawniej.
Teraz towar na ogół jest ładnie wyłożony, w miarę czysty, wyeksponowany, posegregowany.
Ubrania są dobrej jakości , często nawet  nowe z metkami.
A jak ktoś szuka to można znaleźć nawet perełki
 np. mój Mąż jest kolekcjonerem lumpkowych markowych koszul 
 - Tommy Hilfiger, Hugo Boss , Giorgio Armani..
Wszystko kupione za bezcen, na kilogramy.

Nie ubieramy tam tylko siebie, 
nasz dom staramy się  też wystroić w używane tekstylia...


A jak tam u Was stoi ta sprawa?

Na koniec pozwolicie jeszcze, że podrzucę reggae-ową nutkę 
Beton Jazz- Babiląd (feta. Junior Sterss & Damian Syjonfam)

"Ach Baby ! (...) i nawet gdyby Was całe przyodziać Prado
to i tak najlepiej, wyglądacie nago"



Pozdrawiam i lecę dalej pracować nad nagrodami konkursowymi-
 o które będzie można powalczyć już od 1 Lutego.
Zachęcam do wspólnej zabawy.

 C.aro 

21 komentarzy:

  1. Etam, po tym jak mój znajomy kupił ciuchy na kilka imprez a potem chwalił się jak je potem oddał do sklepu (oczywiście używane), nie przejmuję się czy kupuję w zwykłym sklepie czy w second hand. Bo wychodzi na to że to jeden pies... Po prostu kupujesz dłużej lub krócej używane hihihi. A zresztą jestem młodszą siostrą więc chodzenie w ciuchach po kimś jaest wpisane w moje wychowanie. Taka sytuacja :)
    Ps PREZENT już u mnie jest!!! Jest CUDOWNY!!! I czeka na sesję!
    Ps Mój kochany spojrzał na stolik zaskoczony - po czym przysposobił sobie go przy jego centrum dowodzenia (tj. fotel + komputer) i nie chce mi go oddać. Stwierdził, że pasuje mu idealnie :))))
    Buźka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim wypadku- to na jedno wychodzi :D Też mam starszą siostrę i to chyba ona mnie tymi lumpkami zaraziła :) Cieszę się, że prezent dotarł- w całości, podoba się i już znalazł swoje miejsce w domu :D Buźka

      Usuń
  2. Fajne podejście do zakupów, ja niby też tak myślę, ale kupuję w sieciówkach nadal :( choć lubię ciuchy - made in poland Często to proste rozwiązanie, jako młodsza siostra miałam też ubrania po rodzeństwie jak Pani komoda, ale jakoś sama nie potrafię kupować w lumpeksach.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakupy w lumpeksie to kwestia przestawienia się :) Dla mnie to coś najnaturalniejszego na świecie, ale wiem i rozumiem , że nie każdy ma takie podejście :D nie mniej jednak zachęcam do odwiedzania i od czasu do czasu spróbowania- ale uwaga, jest to w stanie uzależnić :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarz :)

      Usuń
  3. Popieram stylowo, tanio i bardzo eko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda że przemysł odzieżowy ma swój wkład w zanieczyszczenie środowiska. Popieram Twoje ekologiczne podejście do życia.
    Ja może nie jestem stałą bywalczynią SH, ale czasem zaglądam.
    Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie, że ludzie się otwarcie przyznają do odwiedzania lumpków- choćby tego sporadycznego :) I, że świadomość społeczna rośnie, piąteczka... Pozdrawiam i miłego.

      Usuń
  5. Podpisuję się pod Twoim postem obiema rękami :-) Buziaki :-) Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to witaj w klubie Ekofashionistów :) Piąteczka i buziaki:)

      Usuń
  6. Podziwiam Cię szczerze, że potrafisz wygrzebać takie perełki. U mnie moja mama jest w tym mistrzynią i sporo w moim domu zarówno ciuszków jak i torebek, obrusów, wazoników itp z second handu jest:)
    Ja niestety takich umiejętności nie mam, ale nie omijam i zaglądam tam często i zawsze z jakimś małym co nie co wyjdę:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze jest ktoś w rodzinie, kto bierze prym :) dla tego oklaski dla Mamy :)A Ty witaj również w klubie, bo choćby nawet sporadyczne odwiedzanie, to jednak zawsze odwiedzanie sh - i piąteczka "popieram" :) Pozdrawiam

      Usuń
  7. Uwielbiam second handy :) czesto dzięki nim mam okazje odnowić moją szafę:) mowiac szczerze w second handach mozna znaleźć dużo cenniejsze perełki niż w zwykłych sieciowkach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co racja, to racja i witaj również w klubie Ekofashionistów :)

      Usuń
  8. Lubię takie zakupy i wierzę, że można znaleźć perełki :)
    Swego czasu często zaglądałam na lumpki :)
    Pozdrawiam cieplutko, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no można, tylko trzeba włączyć oczy szperacza :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Na takich zakupach budzi się we mnie kreatywność, lubię to... I też jestem eko, a co!
    Pozdrawiam Martita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To witaj w klubie ekofashionistów :) Pozdrawiam

      Usuń
  10. O, ja kocham kupować ciuchy w secondhandach. Mogę tam godzinami chodzić, przebierać, przymierzać. :) Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, cieszy mnie , że co raz co więcej mężczyzn odwiedza takie sklepy- to tym razem Eko-graba :)
      Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i poświęcony czas.
Jeśli podoba Ci się to co robimy to bardzo będzie mi miło,
jak pozostawisz po sobie jakiś ślad...